Umowa wyłączna (ekskluzywna) a umowa otwarta

Umowa wyłączna (ekskluzywna) a umowa otwarta

Jako agent pracujący na umowach wyłącznych (ekskluzywnych) reprezentuję zawsze i w każdych okolicznościach tylko jedną stronę umowy - Ciebie. Ty jesteś moim pracodawcą, a ja reprezentuję tylko Twój interes. Nie jest prawdą, że im więcej tym lepiej. Umowa z 10 agentami nie zagwarantuje szybszej, korzystniejszej sprzedaży. Przeciwnie, ale o tym dalej.

Umowy tzw. otwarte nie dają agentowi szczególnej szansy otrzymania wynagrodzenia za wykonaną pracę. Jeśli Klient ma podpisanych 10 umów otwartych, dla konkretnego agenta oznacza to, że ma on 1/10 szansy na wynagrodzenie. Czy chciałbyś tak pracować? Inwestować swoje własne pieniądze z taką szansą na wynagrodzenie, czy choćby zwrot poniesionych kosztów? Myślę, że nie. Ja również pracuję dla pieniędzy, opłacam rachunki – pracuję za sucess fee. Przy umowie ekskluzywnej korzyści są obustronne: otrzymujesz usługę o znacznie wyższej jakości w zamian za pewność, że gdy ja wykonam swoją pracę, otrzymam za nią wynagrodzenie, a Ty unikasz (nieskutecznej) współpracy z dużą liczbą firm i agentów.

Od początku swojej kariery agenta nieruchomości pracuję tylko i wyłącznie na umowach ekskluzywnych. Są dla agenta trudniejsze, bardziej wymagające i angażujące (także finansowo), ale również: dojrzalsze, korzystniejsze dla Klienta i przy okazji fair wobec Agenta. Taki model obowiązuje na rozwiniętych rynkach nieruchomości. Każda nieruchomość, jaką mam w ofercie, jest zaopiekowana od początku do końca, a moi Klienci mają gwarancję największej staranności, uczciwości i skuteczności. Pracuję tylko dla jednej strony transakcji, reprezentuję interes ekonomiczny tylko jednej strony transakcji, dla niej negocjuję, jej doradzam, dla niej szukam najlepszych rozwiązań. Jeśli sprzedaję Twoją nieruchomość – nie pobieram prowizji od Kupującego, nie doprowadzam do konfliktu interesów. Mieć agenta, który pracuje dla obu stron transakcji to tak, jakby w trakcie rozwodu mieć wspólnego z małżonkiem adwokata. Czyje interesy on reprezentuje?

Podpisując umowę wyłączną, niwelujesz zjawisko tzw. inflacji ofert, czyli sytuacji, gdy Twoje mieszkanie ogłaszane jest w wielu ogłoszeniach przez wielu pośredników. Oferta jest ta sama ale różni się detalami. Staje się nieczytelna, mniej wiarygodna, a potencjalny kupujący ma wrażenie chaosu i niepewności.

Umowa ekskluzywna daje również nieporównanie większe możliwości promocji oferty, dotarcia do szerokiego grona odpowiednich odbiorców (czyli takich, którzy szukają nieruchomości o podanych parametrach) poprzez jej umieszczenie na portalach i wśród ofert kupna dostępnych w bazach przeznaczonych dla pośredników pracujących na umowach wyłącznych (w systemie MLS - bezpośrednia wymiana ofert).

Najczęstsze obawy Klientów dotyczące umowy wyłącznej:

  1. Zamykam sobie drogę do klientów z innych biur nieruchomości.

    Wręcz przeciwnie. To w umowie otwartej agent nie pokaże Twojej nieruchomości potencjalnemu Kupującemu, jeśli ten nie zgodzi się podpisać z nim umowy zobowiązującej do zapłaty drugiej części prowizji. W umowie wyłącznej współpraca między agentami i biurami, wymiana danych z baz klientów – to standard.

  2. Umowy na wyłączność są droższe.

    Tylko pozornie jest to prawda. W umowie otwartej agent pobiera prowizje od obu stron transakcji, od Ciebie jako Sprzedającego i od potencjalnego Kupującego. To, co Ty zapłacisz agentowi z umową otwartą pomnóż razy dwa, bo drugą część płaci Kupujący – a nie zawsze chce ją zapłacić za tzw. „podanie adresu” czy pokazanie jednej nieruchomości. Zważywszy, że agent z umową otwartą zazwyczaj nie podejmie żadnych działań kosztotwórczych (bo szanse na to, że te koszty się zwrócą, są niewielkie), to stawka pobierana w umowie otwartej na pewno nie należy do niskich. Od dnia podpisania umowy, przejmuję na siebie finansowanie kosztów związanych z poszukiwaniem Klienta, a Ty zapłacisz mi dopiero wtedy, gdy znajdę Ci Klienta.

  3. Miałem już doświadczenie z taką umową i są one negatywne. Agent nie kontaktował się ze mną, a ja byłem związany umową.

    Wybierając Agenta, zawsze sprawdzaj wiarygodność jego i Firmy, którą reprezentuje. Jakie opinie wystawiają mu jego Klienci? Jakie Agent ma doświadczenie? Czy ma licencję pośrednika w obrocie nieruchomościami? Jakie transakcje, ile i w jakim czasie przeprowadził? Jaka jest jego skuteczność? Jeśli dobrze wybierzesz, taka sytuacja NIGDY nie będzie mieć miejsca. Agent ma prawny obowiązek realizować działania wskazane w umowie pośrednictwa, jest za to odpowiedzialny przed swoim Klientem.

  4. Umowy na wyłączność zawierane są na zbyt długi okres czasu.

    Umowy na wyłączność nie różnią się okresem trwania od umów otwartych; to bardziej zależy od polityki agenta i jego firmy, niż rodzaju umowy. Statystyki pokazują, że oferty ekskluzywne „sprzedają się” o wiele szybciej i w zdecydowanie korzystniejszych cenach. Zawsze możesz negocjować długość trwania umowy, ale nie oczekuj rzeczy niemożliwych (np. sprzedaży 500 metrowej posiadłości w 3 miesiące).

Drogi Kliencie, odpowiedz sobie na pytanie: kto lepiej zadba o Twoje interesy - Agent, który reprezentuje tylko Ciebie, czy Agent, który dąży do maksymalizacji zysku poprzez pobranie prowizji od obu stron transakcji, ma kilkadziesiąt do stu (!) otwartych umów w „obrocie” i częstokroć nie wspomina w umowie pośrednictwa o tym, że pracuje dla obu stron transakcji.